W Pobena lekkie zamieszanie ze znalezieniem znaków Camino po wyjściu z albergue. Trzeba przejść przez mały parking naprzeciwko albergue, w stronę morza. Po lewej jest strzałka prowadząca do schodów w górę, na ścieżkę nad urwiskiem. Wspinamy się po 120 schodach, chłodnym i wilgotnym tunelem roślinności.
Widok na szczycie nagradza za ten trud.
Ścieżka jakby wydłubana w ścianie klifu, po prawej pionowy spadek do morza – skały, spienione morze, morskie powietrze.
Betonowa droga jest odgrodzona od urwiska solidną drewnianą barierą.
Biegnie trasą dawnej kolejki górniczej. Nazywa się Paseo Itsaslur. Trudno byłoby zgadnąć, że w tak malowniczej okolicy wydobywano kiedyś rudę żelaza i był to teren nowoczesnego ówcześnie przemysłu. Tu i ówdzie zachowały się jeszcze jakieś fundamenty, zupełnie tutaj nie pasujące.
W jednym miejscu widzimy krowy i osiołka pasące się za ogrodzeniem. Nie boją się, że im bydełko pospada do morza?
Piękne widoki, warto też czasem spojrzeć za siebie, na wschód.
Piękny odcinek.
Aktualizacja, wiosna 2023: Ścieżka została zamknięta z powodu osuwiska. Zabezpieczanie ma potrwać do końca roku i kosztować 200. 000 euro. Wyznaczono trasę alternatywną.
Po drodze mijamy szpecącą krajobraz ruinę jakiejś fabryki i za zakrętem widać już Castro Urdiales z górującymi nad miastem wielkim kościołem i latarnią morską.
Jeszcze jedno samotnie stojące w dolinie wzgórze, zejście stromą ścieżką i nagle okolica robi się elegancka. Ścieżka schodzi prosto na ukwieconą promenadę z białego kamienia. Aż ma się uczucie, że należałoby buty wytrzeć przed wejściem do miasta.
Castro Urdiales
Albergue (pokaż na mapie) jest około półtora kilometra od morza, w mieście. Mieści się w małym domku, na 10 osób. Przychodzimy jako osoby piętnasta i szesnasta, ale widzimy, że są namioty w ogródku, więc czekamy. Hospitalero kwateruje dziesiątkę szczęściarzy, a na pytanie czy ci z namiotów mogą korzystać z łazienki odpowiada, że tak, ale tylko do 22-giej. Potem wszystko jest zamykane. Ma jednak propozycję dla naszej grupki bezdomnych i prowadzi nas do jakiejś chałupki na terenie domu seniora po drugiej stronie ulicy. Na piętrze jest duża widna sala z materacami na podłodze, pod tą salą łazienki i pokój ze stołem. Jest OK.
Trzeba pamiętać, żeby nie zamykać za sobą drzwi, gdy się wyjdzie, a inni już śpią, bo trzeba będzie budzić całą salę dobijaniem się, żeby ktoś otworzył od środka. Kosz na śmieci skutecznie zablokuje drzwi w takich razach.
Castro Urdiales – nadmorskie, wczasowe miasteczko, około 30 tysięcy mieszkańców. Mało jest miast, które mają zabytki tej klasy co gotycki kościół z XIII wieku i były zamek templariuszy (obecnie latarnia morska) na wzgórzu, nad samym morzem, zarazem w centrum i w porcie. Jest tu bardzo malowniczo i historycznie.
Zrób to lepiej niż my
Właściwie na etapie planowania Camino warto by, jeśli czas pozwala, zaplanować tutaj pobyt dłuższy niż jedno popołudnie. Poza starym miastem z domami z długimi, przeszklonymi balkonami, wspomnianymi budowlami nad portem, są jeszcze wykopaliska rzymskie pod samym miastem, jaskinia Pena de Cuco z malowidłami naskalnymi na zachód od miasteczka. Nie zapominajmy, że jest to port rybacki – gdzie ryba może być bardziej świeża? Na to wszystko potrzeba czasu, a rzeczywistość pielgrzymia wygląda tak, że jeżeli nawet uda się w miarę szybko zakwaterować w albergue (otwieranym o 15.00 lub 16.00), to następne trzy filary życia pielgrzyma (poza iść i spać) czyli mycie – pranie – jedzenie nie zostawia wiele czasu z dnia.
Kościół pod wezwaniem Santa María de la Asunción na wybrzeżu stoi wielki i niedostępny.
W środku jest znany obraz namalowany przez Zurbarána. Nie widzieliśmy, bo kościół był zamknięty, jak wiele w Hiszpanii. Pomnik rzymskiego cesarza Wespazjana przypomina rzymski fragment historii Hiszpanii. Latarnia morska błyska w dawnym zamku templariuszy od 1853 roku.
Młodzi chłopcy skaczą na główkę z wysokiego nabrzeża. Powolne spacerki rodzinne, lody – to już wrzesień, ale piątkowe popołudnie, więc atmosfera wakacji trwa.
Festiwal Coso Blanco odbywa się w Castro Urdiales w pierwszy piątek lipca. Piękna kolorowa parada przechodzi przez ulice miasta.