Dzień 28: Entrapranas – Puebla de Sanabria – Ourense

(pociągiem)

Po słodkim, jak zwykle, śniadaniu regulujemy słony rachunek za pobyt i jedziemy z gospodarzami 20 minut do Puebla de Sanabria. Miasteczko ładne, kamienne domy, dworzec jak kamienny dwór. Dworzec jest wysoko nad doliną.

Późnośredniowieczna twierdza stoi w najwyżej położonej części miasta, na wysokości 960 metrów. Warto byłoby zwiedzić to miasteczko, ale z noclegiem, ze względu na różnice wysokości położenia różnych obiektów wartych zwiedzenia.

Pojedziemy przez tamte ośnieżone góry.

Pociąg Vigo-Pontevedra jest pełny. Jedziemy piękną trasą, wysoko. Ośnieżone szczyty widzimy teraz niewiele ponad sobą. Trwają ciągle prace przy budowie linii szybkiej kolei. Piękne, rozległe widoki.

Ourense    

Trzecie co do wielkości miasto Galicji po Vigo i A Coruña, 105 000 mieszkańców. Miasto podzielone na pół przez rzekę Miño. W północnej części, na górce znajdują się stacje kolejowa i autobusowa, w dolinie płynie rzeka Miño, a w południowej części jest Stare Miasto.

W Ourense Hostal Rotonda (pokaż na mapie) jest prawie naprzeciwko dworca, w lewo. Kwaterujemy się i idziemy szukać term.

Kąpiele termalne w Ourense mają ponad dwa tysiące lat historii i zaczęły się w źródłach As Burgas w samym sercu starego miasta.

Rzymianie, którzy byli wielkimi miłośnikami wód termalnych, zbudowali obok As Burgas uzdrowisko i łaźnię. W średniowieczu, epoce uważanej za mroczną w historii europejskich uzdrowisk, źródła As Burgas były nadal używane przez ludność, ponieważ spełniały ważną funkcję higieniczną w czasach zarazy i dawały ulgę pielgrzymom idącym do Santiago. Darmowa gorąca woda przyciągała też warsztaty rzemieślnicze.

My jednak chcemy skorzystać z kąpielisk nad rzeką. Jest w końcu ciepło, słonecznie. Idziemy do pierwszych term nad rzeką, po tej samej stronie co dworzec. Budynki ze śladami pożaru są zamknięte, ale samo kąpielisko jest dostępne. Woda bardzo ciepła, około 400. Wstęp jest bezpłatny.

Moczymy się, ale w gorącej wodzie i w słońcu długo się nie posiedzi. Jutro znajdziemy termy poza miastem, w lesie. Idziemy zwiedzać.

Na stare miasto z okolic dworca dochodzi się przez trzynastowieczny potężny most na rzece Miño. Na drugim końcu mostu jest biuro informacji turystycznej.

Katedra Św. Marcina – kliknij tutaj, aby zobaczyć

Pierwsza katedra na trasie od Zamory. Wyróżnia ją niespotykany, kolorowy, polichromowany portyk – Portico del Paraíso.

Podobnie jak jego odpowiednik w Santiago — Portico de la Gloria — od XIII wieku wita wiernych przy głównym wejściu do katedry. Dosyć zagmatwana zabudowa blisko katedry trochę ją przytłacza, nie można stanąć i spojrzeć z daleka, jak w Santiago, ale ten portyk trzeba obejrzeć z bliska.

Po obu stronach stoją apostołowie i prorocy. Wszyscy patrzą w jedno miejsce jak na fotografii, a twarze mają pogodne, jak pielgrzymi na łóżkach w albergue po długim marszu i prysznicu.

Nad nimi, na łuku siedzi 24 Starców z Apokalipsy wpatrzonych w niebo, w złotych koronach, z instrumentami muzycznymi. Nie ma ani jednej kobiety w tym raju. Jest tam jeszcze wiele szczegółów, które warto obejrzeć.

Portyk Raju powstał w XIII wieku, podczas drugiego etapu budowy świątyni z XI wieku. Wzorem do naśladowania było Portico de la Gloria w Santiago de Compostela.

We wnętrzu katedry trzeba zobaczyć ołtarz główny i sławny krucyfiks w kaplicy Capilla del Cristo Crucificado.

Legenda głosi, że krucyfiks został znaleziony w XIV wieku przez żeglarzy w Fisterra . Realizm tej gotyckiej rzeźby, której włosy i broda są naturalne, spowodował powstanie niezliczonych legend związanych z jej pochodzeniem.

Plaza Mayor

dosyć skromny, lekko pochyły plac. Stąd odjeżdża pociąg turystyczny wiozący chętnych do term wzdłuż rzeki.

Uliczki starego miasta wąskie, ładny park.

Często spotyka się realistyczne rzeźby na ulicy.

Liczne bary tapas.

apvc-iconOdwiedzin: 2841