Dzień 10: Caminha – Vila Nova de Cerveira, 15 km

Spanie w albergue nie stanie się jednak moim nowym hobby, ale około czterech godzin udało mi się pospać. Pora ruszać dalej, prawie wszyscy już wyszli.

Trasa nadbrzeżna (Caminho da Costa) prowadzi w lewo od ronda do molo, skąd płynie się łodzią do A Guarda, hiszpańskiego miasteczka po drugiej stronie rzeki Minho. My przechodzimy przez most na mniejszej rzece Coura, niedaleko naszego albergue, tak jak pokazują żółte strzałki trasy centralnej.

Dzisiejszy szlak jest dość łatwy, 15 kilometrów do „Jeleniej Nowej Wsi” czyli Vila Nova de Cerveira (około 9000 mieszkańców). Niestety, sporo chodzenia po bruku lub betonie, często między kamiennymi murkami otaczającymi ciasno drogi z ruchem samochodowym. Trudno się na takiej trasie odprężyć, zamyślić. Przemek, który przeszedł Camino Norte i Primitivo narzeka na tutejszą trasę, przez miejscowości i po drogach z ruchem. Nie wiedzielibyśmy, że to nie jest norma wędrowania po szlakach Camino gdyby nie jego narzekanie.

Idziemy więc przez wioski i miasteczka z uroczymi kaplicami i kościółkami. Krótka wspinaczka do Gondarem zostanie nagrodzona widokiem na rzekę i Hiszpanię po jej drugiej stronie, oraz na taki piękny, osiemnastowieczny barokowy dwór. Teraz jest tu hotel czterogwiazdkowy, ale również domki byłych pracowników na terenie posiadłości zostały zamienione na letnie kwatery, pewnie tańsze. Do celu już niedaleko.

Pić, nie pić? Tabliczkę z informacją ktoś naderwał. Trzeba nosić zapas swojej wody.

Na wzgórzu w oddali pojawia się przestrzenna figura jelenia.

Nazwa Vila Nova de Cerveira pochodzi od stad jeleni pasących się kiedyś na żyznych zboczach tego regionu, ale legenda też oczywiście swoją wersję dodaje, żeby nie było banalnie.

Cervo Rei po portugalsku to Jeleń-Król.

Od kilku dni stado nieustannie uciekało przed myśliwymi, opadało już z sił. Zwierzęta wbiegły na szczyt nad rzeką Minho, rozejrzały się… i postanowiły zostać. Bujne zielone pastwiska, szeroka rzeka, daleki widok – można zawczasu dostrzec myśliwych. Tak powstała Terras de Cervaria, czyli Kraina Jeleni.

Jeleń-Król ogłosił, że jest to miejsce, w którym królują zwierzęta. Od tej pory człowiek nie ma tu prawa wstępu. Jelenie nigdy więcej nie będą uciekać!

Niektórzy wierzą, że Jeleń-Król jest nieśmiertelny i po dziś dzień wędruje tu po wzgórzach.

Miradouro do Cervo to punkt widokowy pod pomnikiem jelenia. Jeżeli wystarczy czasu i sił, warto wspiąć się tam, by zobaczyć to co oczarowało stado jeleni przed wiekami.

Schronisko młodzieżowe nad rzeką, gdzie zatrzymamy się dzisiaj:

W czternastym wieku król Dinisa obiecał, że utworzy tu miasto pod warunkiem, że stu mieszkańców stworzy wspólnotę. Miejscowość powstała w połowie średniowiecza, ale teren był zamieszkany już w czasach prehistorycznych. Jednym z głównych odkryć w okolicy był skarb z grobowca Quinta de Água Branca, z epoki brązu.

cm-vncerveira.pt

Granice na rzekach wydają się najbardziej oczywiste dla polityków je wyznaczających. Ale czy rozdzielenia społeczności żyjących po dwóch stronach rzeki od stuleci jest naturalne? Ktoś się ożenił z dziewczyną „z tamtej strony”, ktoś kupił tam pole, ktoś stamtąd „po tej stronie” zbudował dom. W pasach przygranicznych tutaj zezwalano na podwójną jurysdykcję. Taka sytuacja umożliwiała mieszkańcom korzystanie ze zwolnień podatkowych i unikania powołania do wojska przez podawanie się za Hiszpana lub Portugalczyka, zależnie od tego co w danej chwili bardziej się opłacało.

Wejście z miasta do zamku:

Średniowieczny zamek stoi strategicznie położony na niewielkim wzgórzu, nad rzeką. Jest to jedna z twierdz wzdłuż rzeki Minho.

Wchodzimy na mury zamkowe i patrzymy na spokojnie płynącą, dużą rzekę. Granica przebiega wzdłuż głównego nurtu rzeki.

Po kilku konfliktach z sąsiednimi Kastylią i Leonem, Portugalia na dobre określiła swoje granice w 1297 roku. Wszystkie ziemie określone w tym traktacie jako portugalskie do dziś należą do tego kraju – portugalsko-hiszpańska granica jest jedną z najstarszych na świecie.

Potem powstały fortece, jak ta tutaj, a zwłaszcza ta w sąsiedniej Valency. Forteca odpierała ataki wojsk hiszpańskich i napoleońskich.

Na zamku zaciekawia tablica z opisem „bramy zdrady” – porta da traicao . Okazuje się, że to nie jest to co nam się wydaje, gdy słyszymy to określenie. Była to brama na wypadek zdrady, czyli buntu w mieście. Wtedy załoga mogła się ewakuować „tylnym wyjściem”.

„Cerveira zatrzymała Napoleona” takie ogłoszenie o wykładzie dla miłośników historii widzimy, ale niestety wykład będzie po portugalsku, więc tylko poczytać online możemy.

Okazuje się, że 15 lutego 1809 roku wojska Napoleona po raz drugi próbowały najechać Portugalię, tym razem od północy, przez Minho, dokładnie przez Vila Nova de Cerveira, i tutaj zostały odparte przez siły portugalskie. W hołdzie bohaterskim obrońcom Minho podczas wojny z Napoleonem postawiono ten pomnik – „Memória”.

Vila Nova de Cerveira określana jest jako Miasto Sztuki. Zazwyczaj latem odbywa się tu międzynarodowe biennale sztuki.

Miasteczko robi przyjemne wrażenie, może przez te dzieła sztuki i rzeźby rozsiane po całym mieście, sklepiki z rękodziełem, zadbane tereny spacerowe, rynek z barami i kawiarniami. Spokojnie, czysto, odprężająco. W zamku ma powstać hotel i inne turystyczne atrakcje.

W soboty pod murami zamku odbywa się tu wielki jarmark.

apvc-iconOdwiedzin: 2841