Portugalia, Lagos. Jutro rozpoczniemy wędrówkę Szlakiem Rybaków. W opisie trasy: „dość trudna”, co oczywiście budzi pewne nasze obawy. Ponad dwudziestokilometrowe odcinki, grząski piasek, wspinanie się na nadmorskie klify, no i po 10 – 12 kg na plecach (namiot, materac, śpiwór, kurtka przeciwdeszczowa i ubrania na zmianę, dużo wody, bo po drodze nie ma gdzie zapasów uzupełnić). Czy na pewno damy radę?
W drodze do pobliskiego pubu na pożegnalne piwo, wchodzimy na rynek miasteczka. Produkuje się tam właśnie zespół wędrownych muzyków. Jakby specjalnie dla nas, odpowiadając na wszystkie nasze wątpliwości, zaśpiewali:
„Who says you can’t do it?” – „I kto mówi, że nie możesz tego dokonać?”.